Oszustwo ubezpieczeniowe w kontekście oszustwa klasycznego
 – tożsamość czy odmienność?

Przedmiotem artykułu jest analiza oszustwa ubezpieczeniowego uregulowanego w art. 298 kodeksu karnego z 1997 z roku, w kontekście oszustwa klasycznego. Autor omawia trudności terminologiczne związane
z oszustwem ubezpieczeniowym, zwraca uwagę na rozbieżności w doktrynie w odniesieniu do stosowania instytucji zbiegu przepisów, a także przedstawia propozycje zmian obowiązującego porządku prawnego
w zakresie przedmiotu rozważań.

Przestępczość ubezpieczeniowa, zarówno w zakresie ubezpieczeń majątkowych, jak i osobowych wykazuje na przestrzeni ostatnich lat stałą tendencję wzrostową. W 2015 roku pracownicy zakładów ubezpieczeń odnotowali 13129 czynów przestępczych na łączną kwotę 179 878 533 pln. W porównaniu z latami ubiegłymi oznacza to wzrost liczby przestępstw tego rodzaju o 43%, a tym samym wzrost ogólnej kwoty pieniężnej, której dotyczyły te czyny o 19%.
W przypadku przestępstw związanych z ubezpieczeniami osobowymi, odnotowano 836 czynów na szkodę zakładów ubezpieczeniowych, na łączną kwotę 11 343 955 pln. W porównaniu
z rokiem ubiegłym liczba tych czynów wzrosła o 57%, co wskazuje
na istotność problemu. Oszustwo ubezpieczeniowe stypizowane jest w art. 298 Ustawy
z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. 1997 Nr. 88 poz. 553),
w części szczególnej kodeksu karnego, w rozdziale XXXVI. Ustawodawca nie podaje jednak wprost nazwy przestępstwa, podobnie zresztą jak i innych czynów zabronionych. Znalezienia właściwej nazwy podejmują się komentatorzy tej ustawy. W literaturze przedmiotu występuje spór dotyczący stosowanej
w stosunku do tego typu przestępstwa terminologii. Większość autorów
(P. Kardas , O. Górniok , K. Buczkowski , B. Sałata , E. Kędra ) posługuje się dla określenia czynu z art. 298 k.k. pojęciem „oszustwo ubezpieczeniowe” bądź „oszustwo asekuracyjne,” podkreślając jednocześnie, iż nazwa ta nie odpowiada w pełni zakresowi zachowania przestępczego przewidzianego dla tego rodzaju występku. Przepis ten określa bowiem szczególny rodzaj oszustwa ubezpieczeniowego, a tym samym stanowi czynność przygotowawczą do oszustwa klasycznego przewidzianego w art. 286 k.k. Stanowisko to jest częściowo zgodne
z treścią uzasadnienia do obowiązującego kodeksu karnego, gdzie stwierdzono, że przestępstwo z art. 298 k.k. to szczególny rodzaj oszustwa ubezpieczeniowego, odnoszącego się wyłącznie do ubezpieczenia majątkowego, mającego charakter czynności przygotowawczej
do popełnienia klasycznego oszustwa z art. 286 k.k. Według J. Bojarskiego oraz T. Oczkowskiego w przypadku czynu z art. 298 § 1 k.k., nazwa „oszustwo ubezpieczeniowe” oparta jest na bezpośrednim odwołaniu się
do samej istoty czynności wykonawczych. Mamy tutaj do czynienia
z uproszczoną techniką kryminalizacji, polegającą na stworzeniu typu przestępstwa z abstrakcyjnego zagrożenia instytucji ubezpieczeniowej
i z poszerzeniem kryminalizacji na przedpole zasadniczego czynu, jakim jest w tym wypadku wypłata nienależnego odszkodowania na skutek wprowadzenia w błąd co do zaistnienia występku ubezpieczeniowego. Warto wspomnieć w tym miejscu o stanowisku Ł. Pohla, który twierdzi, że czyn stypizowany w art. 298 k.k. stanowi przestępstwo sui generis „upozorowania wypadku ubezpieczeniowego”. Autor w uzasadnieniu swojego stanowiska podnosi, że należy wziąć pod uwagę względy natury logicznej, które wykluczają zastosowanie w jednym akcie prawnym, jakim jest kodeks karny, jednego terminu na określenie dwóch różnych zachowań, tj. czynu z art. 298 k.k. i 286 k.k. Ponadto wskazuje, iż czyn z art. 298 § 1 k.k. nie stanowi oszustwa, ponieważ w jego typizacji nie występują znamiona konstytutywne dla oszustwa z art. 286 k.k. Wydaje się, że powyższe stanowisko Pohla w zakresie zachowania odrębnego typu przestępstwa z art. 298 k.k. jest słuszne. Samo spowodowanie zdarzenia może wyjść poza kontrolę sprawcy i wywołać zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób, co przemawia także za jego oddzielną kryminalizacją.
Potrzeba oddzielnej typizacji wynika z rosnącego problemu oszustw ubezpieczeniowych, a art. 298 § 1 k.k. wyraźnie odwołuje się do technik działania sprawców, co lepiej może służyć zapobieganiu tego rodzaju wyłudzeniom.
Przedmiot ochrony art. 298 § 1 k.k. w sposób najbardziej kompleksowy określili P. Kardas oraz O. Górniok , którzy wskazali,
że celem tego przepisu jest ochrona ponadindywidualnych interesów społecznych, związanych z utrzymaniem funkcjonalnej oraz socjalnej sprawności instytucji ubezpieczeniowych, a tym samym interesów majątkowych poszczególnych ubezpieczycieli realizujących zadania
w zakresie systemu ubezpieczeń.” Takie ujęcie przedmiotu ochrony wydaje się być zasadne, gdyż dobrem prawnie chronionym przez art. 298 k.k.
są przede wszystkim interesy społeczne, mające na celu utrzymanie sprawnego funkcjonowania ubezpieczalni, w tym ich renomy
i wypłacalności, co w dużej mierze przedkłada się na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa ubezpieczonych, tj. w przypadku wystąpienia zdarzenia będą fundusze na wypłatę odszkodowania.
Przedmiotem czynności wykonawczej w przypadku omawianego przestępstwa ubezpieczeniowego jest przedmiot umowy ubezpieczeniowej, na który składa się każda rzecz bądź zespół rzeczy wchodzących w zakres ubezpieczonego mienia, których uszkodzenie bądź utrata mogą stanowić podstawę do wypłaty odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia.
Umowa ubezpieczenia uregulowana jest w tytule XXVII Księgi III kodeksu cywilnego, przy czym w artykułach 805-820 znajdują się przepisy ogólne, artykuły 821-828 dotyczą ubezpieczeń majątkowych, a artykuły
829-834 ubezpieczeń osobowych. Sama definicja umowy ubezpieczenia zawarta jest w art. 805 k.k., w którym przewiduje się, że przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku ubezpieczeniowego, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Oznacza to, że w razie zapłacenia przez ubezpieczonego składki, ubezpieczyciel zobowiązuje się do ponoszenia ryzyka ubezpieczeniowego i w przypadku zajścia określonego w umowie wypadku ubezpieczeniowego do wypłaty określonej sumy pieniężnej.
W powyższej definicji nie ma określenia wypadku ubezpieczeniowego, a w szczególności relacji pomiędzy wypadkiem ubezpieczeniowym, a zdarzeniem.
Samego pojęcia „wypadek” kodeks cywilny nie definiuje. Dookreślają go zaś ogólne warunki ubezpieczenia, umowa ubezpieczenia bądź też przepisy prawa, przy czym należy pamiętać, że kodeks cywilny używa tu określenia „wypadek” w znaczeniu „wypadek ubezpieczeniowy”,
tj. zdarzenie objęte ochroną ubezpieczeniową, którego wystąpienie powoduje po stronie ubezpieczyciela obowiązek wypłaty należnego odszkodowania bądź innego świadczenia przewidzianego umową (por. art 805 §2 pkt 2 k.c). W przypadku ubezpieczeń na życie zdarzeniem takim jest śmierć osoby ubezpieczonej bądź też dożycie przez nią odpowiedniego wieku. W odniesieniu do ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków będzie to trwałe uszkodzenie ciała ubezpieczonego, rozstrój zdrowia bądź śmierć. W takim przypadku wypadek będzie definiowany jako zdarzenie wywołane nagłą przyczyną zewnętrzną. Wypadek w wyżej wymienionym znaczeniu od zdarzenia różni się tym, że wypadek
to zdarzenie losowe, zaś wynik zachowania się sprawcy, o którym mowa w art. 298 § 1 k.k. to zdarzenie umyślnie przez niego spowodowane. Wypadek określony w umowie ubezpieczenia, nie stanowi zdarzenia w rozumieniu art. 298 § 1 k.k. Jeżeli zdarzenie jest wynikiem zachowania się sprawcy, to nie stanowi ono wypadku ubezpieczeniowego. O tym, czy dane zdarzenie, które sprawca wywołał stanowi podstawę odszkodowania decydują kryteria obiektywne, oparte na cechach szczególnych wypadku określonego
w umowie ubezpieczenia.
Poza zakresem penalizacji art. 298 § 1 k.k. pozostaną te stany faktyczne, gdzie rzeczywiście dojdzie do zdarzenia, stanowiącego podstawę
do wypłaty odszkodowania, a bezprawne zachowanie sprawcy ograniczy się do kłamliwego określenia np. poniesionej szkody, bez jednoczesnego pozorowania jej wystąpienia. Można by tutaj posłużyć się przykładem, gdzie sprawca kłamliwie twierdzi, że ukradziono mu rzeczy, których
w rzeczywistości nie posiadał bądź też oszacuje wartość utraconych rzeczy na większą niż rzeczywista. Takie czyny będą penalizowane przez
art. 286 § 1 k.k.
Zachowanie sprawcy przestępstwa określonego w art. 298 k.k. polega na spowodowaniu zdarzenia będącego podstawą do wypłaty odszkodowania, na podstawie zawartej umowy ubezpieczenia. W związku
z powyższym, jest to każde działanie, z którego skutkiem łączy się wypłata odszkodowania. Za oszustwo ubezpieczeniowe uważa się każde bezpodstawne żądanie wypłaty odszkodowania bądź też otrzymanie takiego odszkodowania drogą oszustwa. Przepis art. 298 k.k. penalizuje natomiast oszustwo ubezpieczeniowe już na etapie samego spowodowania zdarzenia, będącego podstawą do wypłaty odszkodowania, przy czym skutek w postaci otrzymania tego odszkodowania leży już poza znamionami przestępstwa
z art. 298 k.k. Wypłata odszkodowania przez ubezpieczyciela bądź osiągnięcie przez sprawcę korzyści majątkowych nie są wymagane dla bytu rozważanego przestępstwa. Jedynym warunkiem do zaistnienia przestępstwa z art. 298 k.k. jest skutek w postaci spowodowania przez sprawcę zmian w świecie zewnętrznym, w postaci zdarzenia będącego podstawą wypłaty odszkodowania.
W celu pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności karnej za dokonanie oszustwa ubezpieczeniowego konieczne jest uprzednie zawarcie umowy ubezpieczenia. Fakt, iż umowa ubezpieczenia musi obowiązywać
w momencie dokonania czynu, powoduje, iż spod działania przepisu art. 298 § 1 k.k. wyłączone są zachowania polegające na zawarciu antydatowanej umowy ubezpieczenia, obejmujące swoim zasięgiem te zdarzenia, które
w rzeczywistości w momencie ich wystąpienia nie były objęte ochroną ubezpieczeniową.
Warte zastanowienia jest to, czy kiedy w art. 298 k.k. jest mowa
o umowie ubezpieczenia w kontekście odszkodowania, to czy ustawodawca miał na myśli ubezpieczenia majątkowe, czy także osobowe. Wiele argumentów przemawia za tym, że poprzez ograniczenie znamion przestępstwa określonego w art. 298 § 1 k.k. do spowodowania zdarzenia będącego podstawą do wypłaty odszkodowania, zamiarem ustawodawcy było wyłączenie z zakresu przepisu świadczeń z ubezpieczeń osobowych. Umowami ubezpieczenia, w których ubezpieczyciel zobowiązuje się do świadczenia w formie odszkodowania, są w zasadzie tylko umowy o ubezpieczenie majątkowe , nie zaś osobowe, na co wskazuje art. 805 § 2 k.c. Zgodnie z jego treścią pokrywanie kosztów następstw nieszczęśliwych wypadków na podstawie umowy ubezpieczenia osobowego nie stanowi odszkodowania, lecz tzw. inne świadczenia.
Cechą ubezpieczeń majątkowych jest wyrównanie uszczerbku
w mieniu ubezpieczonego, zaś cechą ubezpieczeń osobowych wypłata określonego świadczenia pieniężnego, np. renty, bądź innego świadczenia określonego jako suma ubezpieczeń wypłacana z chwilą wystąpienie określonego w umowie zdarzenia. Należy jednak wskazać, że rację ma
P. Kardas, kiedy twierdzi, że w pewnych przypadkach świadczenia wypłacane przez ubezpieczyciela z polis osobowych mogą mieć także charakter odszkodowawczy. Dotyczyć to może takich przypadków, jak np. zwrot kosztów leczenia, zakup protez bądź zwrot kosztów przekwalifikowania. Są to jednak przypadki marginalne. Pojęcie „odszkodowania”, o którym mowa w art. 298 § 1 k.k. nie obejmuje też wypłat z tytułu reasekuracji ryzyka ubezpieczeniowego z uwagi na brak bezpośredniego stosunku prawnego pomiędzy ubezpieczającym (ubezpieczonym), a zakładem reasekuracji, a także wypłaty
z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. W związku z powyższym można stwierdzić, że świadczenia z tytułu umowy ubezpieczenia osobowego nie należą do zakresu penalizacji art. 298 § 1 k.k., lecz art. 286 k.k. Pogląd ten prezentują m.in. Z. Niezgoda oraz A. Pyka. Z uwagi na fakt, że
w doktrynie istnieją też stanowiska, w myśl których oszustwo ubezpieczeniowe nie jest ograniczone jego rodzajem, R. Zakrzewski ,
Ł. Pohl postulują wprowadzenie poprawki mającej na celu ujednolicenie prawa karnego, w zakresie majątkowych, jak i osobowych umów ubezpieczenia. Choć nie oznacza to konsekwencji karnych w momencie ubiegania się sprawcy o nienależne świadczenie, to dopuszczalna ochrona ubezpieczeń osobowych wydaje się nie być wystarczająca. Stąd też wynika, iż właściwym byłoby ujęcie ubezpieczeń osobowych w kręgu karnoprawnej ochrony przepisu art. 298 k.k. w taki sposób, aby ochrona ta względem ubezpieczeń osobowych nie była mniejsza aniżeli wobec ubezpieczeń majątkowych. W tym miejscu należy wskazać, iż pożądane byłoby doprecyzowanie, że pojęcie „odszkodowanie” dotyczy wyłącznie odszkodowań z tytułu ubezpieczeń majątkowych, zaś dodane znamię „wypłata świadczenia” odnosi się do ubezpieczeń osobowych. Jednoznaczne objęcie kryminalizacją w przepisie art. 298 k.k., także ubezpieczenia osobowego wyeliminowałoby nieuzasadnione różnicowanie ochrony ubezpieczeń osobowych oraz ubezpieczeń majątkowych.
Kolejny problem wiąże się z tym, czy zdarzenie „pozorowane” wypełnia ustawowe znamiona art. 298 k.k. Użyte w przepisie znamię czasownikowe „powoduje” nabiera sensu, wówczas, gdy połączymy go
ze znamieniem skutku w postaci „zdarzenia”. W związku z tym powstają wątpliwości dotyczące zwrotu „powoduje zdarzenie”, tj. czy zdarzenie dające podstawę do wypłaty odszkodowania musi być rzeczywiście spowodowane, czy też wystarczy jego upozorowanie.
W doktrynie prezentowane są dwa stanowiska w zakresie wykładni tego pojęcia. Część autorów uważa, że na płaszczyźnie językowej spowodowanie zdarzenia jest zupełnie czymś innym od jego upozorowania, dlatego też chodzi tutaj o realne i rzeczywiste wystąpienie zdarzenia, które może stanowić podstawę do żądania wypłaty odszkodowania zgodnie
z treścią zawartej umowy ubezpieczenia. O spowodowaniu zdarzenia można mówić np. w przypadku wzniecenia pożaru warsztatu samochodowego, który nie przynosi dochodu bądź celowego uszkodzenia ubezpieczonego mienia. W konsekwencji, w myśl tego stanowiska,
gdy w grę wchodzi tylko upozorowanie, nie dochodzi do wywołania zdarzenia, będącego podstawą do wypłaty odszkodowania, gdyż zdarzenia jako takie w ogóle nie występuje. Sprawca stwarza jedynie pozory jego wystąpienia, tym samym wprowadzając ubezpieczyciela w błąd.
W literaturze istnieje także pogląd odmienny od powyższego, reprezentowany m.in. przez O Górniok, według której w opisywanym przypadku nie ma znaczenia, czy sprawca powoduje zdarzenie
w rzeczywistości, czy jedynie je pozoruje. Wynika to z przekonania,
że zdarzeniem jest wywołanie jakiejkolwiek zmiany stanu rzeczywistego,
co znaczy, że będzie nim także pozorowanie wystąpienia wypadku komunikacyjnego. Według O. Górniok nie jest natomiast „powodowaniem zdarzenia” w rozumieniu art. 298 k.k. preparowanie śladów jego rzekomego wystąpienia, np. uszkodzenie pojazdu, które ma dowodzić, że zderzył się on z innymi pojazdami, czy zniszczenie jakiegoś pomieszczenia dla wywołania przekonania, że dokonano kradzieży z włamaniem. Nie jest nim także sytuacja, w której sprawca domaga się odszkodowania
za rzeczywiście zaistniały wypadek losowy, przy czym kłamliwie określa wysokość spowodowanej szkody i przedstawia zawyżoną wartość roszczenia. Zdaniem tej autorki takie działanie będzie stanowić znamię klasycznego oszustwa z art. 286 k.k.
Odmienny pogląd reprezentują: R. Góral, J. Wojciechowski oraz
P. Kardas, zdaniem których zdarzenia opisane w art. 298 k.k. muszą być rzeczywiście spowodowane, a nie pozorowane. Pozorowanie może być natomiast podstawą do przypisania sprawcy usiłowania popełnienia klasycznego oszustwa określonego w art. 286 k.k. Również W. Jarocha stoi na stanowisku, że upozorowanie wypadku ubezpieczeniowego należy uznać za wprowadzenie ubezpieczyciela w błąd. Jest to zatem etap realizacji oszustwa z art. 286 k.k.
Prezentowane przez R. Górala, J. Wojciechowskiego, P. Kardasa oraz W. Jarocha stanowisko mówiące, że konsekwencją istniejącego ujęcia znamion strony przedmiotowej art. 298 k.k. jest konieczność rzeczywistego wystąpienia zdarzeń, które mają stanowić podstawę do wypłaty odszkodowania, a nie zdarzeń upozorowanych wydaje się być bardziej przekonujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę istnienie art. 286 k.k. i na tyle ogólne ujęcie znamion tego przepisu, że można przyjąć,
że penalizacja ta dotyczy także oszustwa ubezpieczeniowego.
Przestępstwo oszustwa ubezpieczeniowego z art. 298 k.k. należy
do przestępstw o charakterze materialnym. Za takim stanowiskiem opowiada się m. in. J. Wojciechowski, który twierdzi, że dla bytu przestępstwa z art. 298 k.k. niezbędne jest powstanie skutku działania sprawcy pod postacią zaistnienia określonego zdarzenia. Zdarzenie stanowiące podstawę
do wypłaty odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia, będące wynikiem karalnego zachowania się sprawcy należy uznać za znamię skutku z art. 298 k.k. Zanim ono nastąpi można ewentualnie mówić o usiłowaniu jego spowodowania.
Praktyka w zakresie przestępczości ubezpieczeniowej zna również przypadki, gdzie działanie sprawcy, powodującego zdarzenie ubezpieczeniowe wcale nie prowadzi do osiągnięcia przez niego korzyści majątkowej. Dzieje się tak wówczas, gdy suma wypłaconego odszkodowania jest niższa od składek, które ubezpieczający będący sprawcą uiszczał przez cały okres trwania umowy. Jeżeli sprawca ma świadomość takiego stanu rzeczy, a pomimo to powoduje zdarzenie będące podstawą wypłaty odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia, to chociaż
w rzeczywistości nie działa on w celu uzyskania odszkodowania z tytułu ubezpieczenia, należy przyjąć, że wypełnił warunek podmiotowy przewidziany w art. 298 § 1 k.k. Nie jest bowiem istotne, czy motywem sprawcy jest uzyskanie premii asekuracyjnej, czy też odszkodowania pozwalającego mu na odzyskanie wpłaconych na poczet ubezpieczenia składek.
Według T. Oczkowskiego wadliwość konstrukcji przestępstwa z art. 298 § 1 k.k. polega na tym, że ustawodawca, z pewnością chcąc odwołać się do istoty umowy ubezpieczenia, przesunął jednocześnie penalizację na etap przygotowania do dokonania zwykłego oszustwa. Tym samym zawężono zakres strony przedmiotowej czynu zabronionego. Określenie czynności wykonawczych oszustwa ubezpieczeniowego jako działań skierowanych przeciwko majątkowi ubezpieczonego, wyznaczałoby z pewnością szerszy zakres penalizacji.
Przestępstwo oszustwa ubezpieczeniowego jest przestępstwem powszechnym. W praktyce co do zasady sprawcami przestępstwa ubezpieczeniowego są strony umowy ubezpieczenia co nie oznacza, iż sprawcą nie może być osoba trzecia wywołująca zdarzenie w celu otrzymania odszkodowania przez osobę trzecią, która stroną takiej umowy nie jest. W treści przepisu występuje zaimek „kto”, który wskazuje na prewencyjny charakter art. 298 k.k.
Z tego przepisu wynika, że ustawodawca nie wymaga, aby sprawca przestępstwa był w jakikolwiek sposób związany umową ubezpieczeniową. Sprawcą może być każda osoba powodująca zdarzenie, mogące stanowić podstawę do wypłaty odszkodowania, także dla innego podmiotu, nie dla niej samej. Działanie sprawcy musi być ukierunkowane na pozyskanie odszkodowania, przy czym on sam nie musi być jego beneficjentem. Przestępcze działanie podmiotu trzeciego na rzecz osoby ubezpieczonej stanowi zachowanie równie karygodne, jak działanie samego beneficjenta odszkodowania. R. Zawłocki podkreśla, że korzyścią z przestępstwa jest również korzyść dla innej osoby (por.art.115 § 4 k.k.). Odszkodowanie mogą otrzymać: ubezpieczający, tj. osoba, która opłaca składkę, ubezpieczony (osoba, której majątkowi zagraża wypadek ubezpieczeniowy) bądź inna osoba będąca uprawniona do wypłaty odszkodowania na jej rzecz. Spowodowanie zdarzenia będącego podstawą do wypłaty odszkodowania dla innej osoby wypełnia znamiona art. 298 §1 k.k. Praktyka ukazuje wiele przypadków, gdzie m. in. sprawca zdarzenia twierdzi wobec ubezpieczyciela, że zdarzenie będące podstawą do wypłaty odszkodowania stanowi wypadek ubezpieczeniowy i przedstawia własnych świadków. Osoby te będące świadkami odpowiadają wówczas z art. 233 k.k.,
za składanie fałszywych zeznań, zagrożone również poważną karą. Osoby, które pomagają sprawcy spowodować zdarzenie będące podstawą do wypłaty odszkodowania, odpowiadać będą
za pomocnictwo do przestępstwa z art. 298 k.k. (art. 18 § 3 k.k. w związku
z tym przepisem).
Za przestępstwo ubezpieczeniowe z art. 298 k.k. odpowiada tylko osoba, powodująca umyślnie zdarzenie będące podstawą do wypłaty odszkodowania. Sprawca musi działać z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym, co podkreśla ustawodawca, wymagając by sprawca działał w celu uzyskania odszkodowania. Godzenie się na to, aby zdarzenie zaistniało, tzn. wystąpienie zamiaru ewentualnego, nie jest wystarczające
dla wypełnienia znamion podmiotowych przestępstwa z art. 298 § 1 k.k.
Celem sprawcy przestępstwa ubezpieczeniowego jest zaktualizowanie konkretnego umownego obowiązku zakładu ubezpieczeń. Zarówno cel w postaci uzyskania odszkodowania, jak i świadomość okoliczności, że powoduje się zdarzenie, które będzie podstawą do wypłaty odszkodowania z umowy ubezpieczenia, muszą zaistnieć łącznie.
R. Zawłocki oraz P. Kardas słusznie zauważają, że osoba powodująca zdarzenie, będące podstawą do wypłaty odszkodowania, poprzez swoją lekkomyślność bądź nieostrożność, nie podlega karze, z uwagi
na dekompletację znamion strony podmiotowej.
W doktrynie pojawia się spór co do tego, czy oszustwo ubezpieczeniowe z art. 298 § 1 k.k. pozostaje w zbiegu przepisów z art. 286 k.k., tj. oszustwem klasycznym. G. Wiciński i K. Buczkowski uważają, że art. 286 k.k. może ulegać zbiegowi z art. 298 k.k. ale tylko wtedy kiedy sprawca wystąpił z roszczeniem odszkodowawczym, w związku z wystąpieniem zdarzenia, które sam popełnił (koncepcja pozornego zbiegu przepisów). Odmiennego zdania jest P. Kardas, który przyjmuje, że w przypadku, gdy sprawca spowodował zdarzenie, a następnie wystąpił z roszczeniem o wypłatę odszkodowania, występuje wielość czynów karalnych (tj. spowodowanie zdarzenia i wyłudzenie bądź usiłowanie wyłudzenia odszkodowania). Niemniej sprawca poniesie odpowiedzialność tylko za jeden czyn (to znaczy wyłudzenie), gdyż należy zastosować konstrukcję współukarania przestępstwa uprzedniego. Z poglądem tym nie zgadzają się m.in. R. Zawłocki oraz Ł. Pohl. Autorzy Ci wprawdzie również uważają, że każdy z tych czynów stanowi odrębne przestępstwo, optują jednak za przyjęciem w takim przypadku koncepcji realnego zbiegu przestępstw. Ł. Pohl uzasadnia to następująco: „szczególny charakter przestępstwa upozorowania wypadku ubezpieczeniowego wymaga bowiem jego uwzględnienia w kwalifikacji prawnej, gdyż samo przestępstwo oszustwa nie oddaje (…) specyfiki stosunków ubezpieczeniowych, w które uderza.” Jak słusznie zauważa O. Górniok, odmienna kwalifikacja niosłaby za sobą zagrożenie dla „pewnych dóbr społecznych”, rzeczywiście spowodowanych przez sprawcę zdarzeniem. Dlatego popiera ona stanowisko R. Zawłockiego oraz Ł. Pohla co do wystąpienia realnego zbiegu przestępstw.
Ustawodawca w § 2 art. 298 k. k. wprowadził klauzulę niekaralności wobec sprawcy przestępstwa, który przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie zapobiegł wypłacie odszkodowania. Przewidziana klauzula stanowi swego rodzaju odmianę czynnego żalu. Poprzez sformułowanie „zapobiegnięcia wypłaty odszkodowania” należy rozumieć wszelkie zachowania sprawcy, który spowodował zdarzenie będące podstawą do wypłaty odszkodowania, to znaczy jego działania lub zaniechania, w konsekwencji których odszkodowanie nie zostało wypłacone przez zakład ubezpieczeń. Kodeks karny nie wymaga, aby zapobieżenie wypłacie odszkodowania było wyłącznie rezultatem zachowania się sprawcy, co oznacza, że sprawca może posłużyć się w tym celu inną osobą. Wskazując na „inną osobę” należy mieć na uwadze kogoś, kto posiada szczególne umiejętności oraz kompetencje w celu zapobieżenia wypłaty odszkodowania. Pojęcie „zapobiegnięcia wypłaty odszkodowania” obejmuje swym zakresem w szczególności sytuacje, gdzie sprawca nie zgłosił do zakładu ubezpieczeń zdarzenia oraz nie doprowadził
do oszacowania rozmiarów szkody, nie złożył wniosku o wypłatę odszkodowania, bądź w sposób wyraźny odstąpił z jego pobrania, czy też rozwiązał umowę ubezpieczenia. Zapobiegnięcie wypłacie odszkodowania to także działanie sprawcy polegające na nakłonieniu podmiotu, na rzecz którego sprawca spowodował dane zdarzenie, aby nie zgłaszał szkody ubezpieczycielowi, nie składał wniosku o wypłatę odszkodowania, a także
w sposób wyraźny zrezygnował z jego pobrania. Należy podkreślić,
że klauzula niekaralności nie ma zastosowania do tych przypadków, kiedy brak jest dobrowolności ze strony sprawcy, np. kiedy ubezpieczyciel sam powstrzyma wypłatę odszkodowania, do wypłaty nie dojdzie z przyczyn niezależnych od sprawcy bądź gdy podmiot, na rzecz którego sprawca spowodował zdarzenie sam bez wiedzy woli sprawcy poweźmie czynności zapobiegające wypłacie odszkodowania. Pojęcie „dobrowolności” należy interpretować zgodnie ze znaczeniem jakie nadaje mu się w związku
z instytucją czynnego żalu (art. 15§1, art. 17§1, art. 131§1 i 2 k.k.) z uwagi na spełnienie podobnych funkcji przez te przepisy. Przesłanką czynnego żalu jest „dobrowolność” w zapobiegnięciu wypłaty odszkodowania, która nastąpić musi jeszcze przed wszczęciem postępowania karnego, tj. postępowania in rem, jednakże nie odnosi się to do postępowań karnoskarbowych i podatkowych. Przesłanka ta zostaje spełniona w momencie, kiedy sprawca decyduje się na naprawienie szkody na skutek dokonania swobodnego, nieprzymuszonego wyboru. O dobrowolności w zapobiegnięciu wypłaty odszkodowania decyduje zatem nieskrępowana wola sprawcy, bez względu na motywację którą się on kieruje w momencie podejmowania takiej decyzji. Przepis art. 298 § 2 k.k. nie ma także zastosowania do sytuacji, w której sprawca bądź podmiot ubezpieczony pobierze odszkodowanie, a następnie je zwróci,
w wyniku działań podjętych przez sprawcę. Zwrot pobranego odszkodowania może jedynie stanowić przesłankę do nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 2 pkt.1 k.k., szczególnie gdy wraz
ze zwrotem odszkodowania sprawca pojedna się z pokrzywdzonym.
Zakres czynów, które mogą zostać uznane za przestępstwo ubezpieczeniowe jest niezwykle szeroki, gdyż obejmuje on różnego rodzaju zachowania przestępcze, które często nawet nie są związane
z ubezpieczeniami. Dlatego też opracowanie systematyki metod popełniania przestępstwa ubezpieczeniowego nie jest proste. Inna jest specyfika działań sprawców w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych,
a inna w przypadku osób chcących wyłudzić np. zwrot kosztów leczenia. Najogólniejszy katalog przestępstw ubezpieczeniowych został zawarty
w materiałach Europejskiego Komitetu Ubezpieczeń (CEA) w Paryżu. Katalog ten wyróżnia czyny m.in z zakresu:
a) umyślnego spowodowania szkody przez ubezpieczonego bądź przy pomocy osób trzecich w celu wyłudzenia odszkodowania
b) zgłaszania roszczeń w związku ze szkodą, która nie zaistniała
c) zawarcia umowy po zaistnieniu szkody oraz fałszywe przedstawienie okoliczności jej zajścia
d) dokonania wielokrotnego ubezpieczenia u kilku ubezpieczycieli,
w celu pobrania odszkodowania od każdego z nich
e) dokonanie nadubezpieczenia, tj. (zawarcie ubezpieczenia na sumę powyżej wartości ubezpieczonego mienia, w celu uzyskania wyższego odszkodowania w przypadku zaistnienia szkody)
f) zawyżania rozmiarów szkody.
Najczęściej spotykaną klasyfikacją jest podział mechanizmów przestępczego działania sprawców w oparciu o rodzaje ubezpieczeń, gdzie
w takim wypadku wyróżnia się przestępczość:
1) w ubezpieczeniach komunikacyjnych (OC) i (AC), w ramach, których występują takie metody jak:
a) złożenie fałszywych oświadczeń co do zaistniałego zdarzenia, gdzie w ramach tej formy metody działania sprawców mogą polegać na upozorowaniu kolizji z innym pojazdem, gdzie szkoda powstała bez uczestnictwa drugiego pojazdu lub kolizji ze zwierzęciem, gdzie wyłącznie winnym jest właściciel. Metoda ta jest wykorzystywana w szczególności, gdy chodzi o przejęcie odpowiedzialności przez osobę posiadającą pojazd o niskiej wartości, gdzie utrata zniżki z tytułu OC nie będzie tak znaczna, jak w przypadku zniżki AC kierującego pojazdem o znacznej wartości.
b). antydatowanie polisy (najczęściej w przypadku ubezpieczenia AC). Stosowanie tej metody wymaga już współdziałania
z pracownikiem zakładu ubezpieczeń.
c). upozorowanie kradzieży pojazdu samochodowego, w efekcie czego będzie dokonana wypłata odszkodowania z AC. W ramach stosowania tego rodzaju metody można przytoczyć np. sprzedaż pojazdu podmiotowi trzeciemu i zgłoszenie jego kradzieży, bądź celowe zniszczenie pojazdu przez właściciela
d). wyłudzenie nienależnego odszkodowania z tytułu naprawy pojazdu. Metoda ta związana jest z zawyżeniem kosztów naprawy pojazdu, tj. przedstawienie fałszywych fv, w zakresie wymiany części czy robocizny.
2) W ubezpieczeniach mienia od kradzieży lub ognia możemy spotkać się z najczęstszymi mechanizmami przestępczości, w tym takim jak:
a) podpalenie ubezpieczonego mienia
b) pozorowanie kradzieży z włamaniem bądź rabunku
3) W ubezpieczeniach na życie i od następstw nieszczęśliwych wypadków wyróżnia się następujące metody:
a) zabójstwo.
b) samobójstwo.
c) samookaleczenie
d) upozorowanie śmierci
e) fałszowanie zranienia bądź choroby. Szczególnie dotyczy
to ubezpieczeń zdrowotnych i od następstw nieszczęśliwych wypadków, związanych z pokryciem kosztów leczenia.
Różnorodność metod stosowanych przez sprawców w celu uzyskania odszkodowania, często też ich niezwykła pomysłowość wskazuje na fakt, że ten rodzaj przestępczości może być dla nich opłacalny, przy niewielkim zagrożeniu karą i ryzyku jej poniesienia. Tylko odpowiednie rozpoznanie metod popełniania przestępstwa ubezpieczeniowego pozwoli na ich skuteczne zwalczanie. Dlatego też tak ważne jest szkolenie funkcjonariuszy policji w rozpoznawaniu oraz właściwym kwalifikowaniu czynów ukierunkowanych na wyłudzenie odszkodowań.
Z analizy danych dotyczących przestępstw ubezpieczeniowych ujawnionych w 2015 roku, przygotowanej przez Polską Izbę Ubezpieczeń wynika, że najwięcej nieprawidłowości wykrywanych jest
w ubezpieczeniach komunikacyjnych, gdzie około 11 tys. z 13 tys. ujawnionych nieprawidłowości dotyczy ubezpieczenia OC komunikacyjnego. Wartość tych czynów to ponad 140 mln. zł. Wyłudzenie w zakresie szkód osobowych stanowi ponad 32% ogólnej kwoty wszystkich wyłudzeń, co stanowi wartość 58 mln. zł. W przypadku wyłudzeń w komunikacji z 2015 r., największą wartość miały przypadki związane z NNW oraz OC rolnika. Na dalszych pozycjach znalazły się szkody związane z ubezpieczeniem mieszkań i domów. Według analizy Państwowej Izby Ubezpieczeń aż 80 % czynów zmierzających do wyłudzenia odszkodowania (OC i AC komunikacyjne, OC osobowe, OC rolników) zakwalifikowane było jako usiłowanie wyłudzenia kwoty odpowiadającej sumie ubezpieczenia (art. 13 k.k. w zw. z art. 286 k.k.), zaś 20% jako jego dokonanie (art. 286 k.k.).
Wszystkie te dane świadczą o tym, że ubezpieczalnie są
w posiadaniu nie tylko coraz to szerszej wiedzy w zakresie zwalczania przestępczości ubezpieczeniowej, ale także nowoczesnych środków zmierzających do wykrywania takich działań.
Przestępczość ubezpieczeniowa widoczna jest na każdym rynku ubezpieczeniowym, nie tylko w Polsce. O wielkiej skali przestępczości ubezpieczeniowej świadczą dane pochodzące z rynków ubezpieczeniowych Europy Zachodniej. Według tamtejszych statystyk 14% przypadków zgłaszanych do ubezpieczycieli zaliczyć można do kategorii oszustw ubezpieczeniowych, a 35% posiadaczy ubezpieczeń pojazdów próbuje wprowadzić w błąd towarzystwa ubezpieczeniowe. Problem tego rodzaju przestępczości dotyczy także Europy Środkowej oraz Wschodniej, stąd też całkiem wytłumaczalne są decyzje ubezpieczalni w zakresie podejmowania działań ograniczających wystąpienia tego rodzaju zjawisk nie tylko poprzez skuteczniejsze wykrywanie oszustw, ale także inicjowanie działań ustawodawczych mających na celu użycie do zwalczania takich oszustw narzędzi właściwych dla prawa karnego.
Kryminalizowanie oszustw ubezpieczeniowych występuje w wielu krajach, aczkolwiek ich sposób ujęcia w poszczególnych kodeksach karnych jest zróżnicowany. Na przykład kodeks Republiki Austrii z 23 stycznia 1974 r. penalizuje oszustwo asekuracyjne w § 151 (Versicherungsmisbrauch). Przepis ten podobnie jak ustawodawstwo polskie traktuje to przestępstwo jako powszechne. Jego sprawcą może być każdy, kto w zamiarze uzyskania ubezpieczenia bądź innego świadczenia dopuszcza się:
a) zniszczenia, uszkodzenia, usunięcia lub kradzieży rzeczy ubezpieczonej
b) uszkodzenia ciała, narażenia zdrowia swojego bądź innej osoby poszkodowanej, o ile czyn ten nie posiada charakteru oszustwa (§146), poważnego oszustwa (§147) lub jeżeli sprawca z popełnienia oszustwa nie uczynił sobie stałego źródła dochodu. Należy pozytywnie ocenić powyższy sposób ujęcia tego przestępstwa, który wyraźnie wskazuje do czego on się odnosi oraz odróżnia je od oszustwa (§146, §147) przewidzianego również w austriackim kodeksie karnym.
Co warte podkreślenia, oszustwo asekuracyjne w austriackim kodeksie karnym obejmuje także wyłudzenie świadczeń ubezpieczeniowych z tytułu ubezpieczeń osobowych, czego brakuje w ustawodawstwie polskim. Przestępstwo z §151 ust. 1 austriackiego kodeksu karnego sankcjonowane jest karą pozbawienia wolności do sześciu miesięcy bądź grzywny do 360 stawek dziennych. Kary te w porównaniu z sankcjami przewidzianymi w art. 298 polskiego k.k. są stosunkowo niskie. Trudno jednak dokonać oceny tych zagrożeń bez analizy porównawczej z sankcjami grożącymi za inne przestępstwa. Podobnie jak w prawie polskim, ustawodawstwo austriackie przewiduje instytucję czynnego żalu (§151 ust. 2), dającą sądowi możliwość odstąpienia od wymierzenia kary wobec sprawcy, który dobrowolnie przed pobraniem odszkodowania powiadomił właściwe organy o popełnionym przez siebie przestępstwie.
Podobne uregulowania prawne zawarte są w obowiązującym w tym zakresie § 272 kodeksu karnego królestwa Norwegii z 1902 r. (Straffeloven). Przepis ten stanowi: „Kto niszczy lub uszkadza przedmiot objęty ubezpieczeniem albo w inny sposób pozoruje zdarzenie stanowiące podstawę do roszczenia z tytułu ubezpieczenia w celu uzyskania przez niego lub inną osobę kwoty ubezpieczenia, podlega karze pozbawienia wolności na okres nie przekraczający 6 lat.” Obok kary pozbawienia wolności można także orzec grzywnę. Tutaj możemy zauważyć, iż w porównaniu
do regulacji austriackiej kara z tytułu oszustwa ubezpieczeniowego jest znacznie surowsza, a nawet bardziej zbliżona do polskiego kodeksu karnego. Kodeks królestwa Norwegii sankcjonuje także odpowiedzialność osoby współdziałającej w jakimkolwiek przestępstwie wymienionym w § 272
na tym samym poziomie co sprawcy. Przestępstwo to ma charakter przestępstwa powszechnego, a strona przedmiotowa obejmuje zarówno zniszczenie lub uszkodzenie przedmiotu objętego ubezpieczeniem, jak i podanie nieprawdziwych informacji związanych z roszczeniami odszkodowawczymi, próbę uzyskania odszkodowania za zdarzenia, które nie nosiły cech wypadku ubezpieczeniowego, a także w przypadku domagania się wypłaty ubezpieczenia za rzecz nieubezpieczoną albo taką, która nie ulega uszkodzeniu. Przepis ten przewiduje także odpowiedzialność karną
już na etapie zawierania samej umowy ubezpieczenia tj. podanie fałszywych danych oraz na etapie zgłaszania szkody, tj. zawyżenie jej wartości.
Nieco odmiennie odpowiedzialność za oszustwo ubezpieczeniowe unormowana jest w kodeksie karnym republiki Chorwacji z 1997 r. Artykuł 225 tego kodeksu przewiduje dwie formy popełnienia przestępstwa,
w zależności od rodzaju dobra objętego przedmiotem ubezpieczenia: mienia bądź zdrowia osoby fizycznej. Zgodnie z treścią §1 powyższego przepisu karze grzywny samoistnej bądź pozbawienia wolności do lat 3 podlega ten kto w celu uzyskania odszkodowania niszczy, uszkadza lub ukrywa przedmiot, który został ubezpieczony od zniszczenia, uszkodzenia, utraty bądź kradzieży. Takiej samej karze (§1) podlega ten, kto w celu uzyskania odszkodowania pieniężnego z tytułu uszkodzenia ciała, pogorszenia stanu zdrowia, wyrządził sobie taką szkodę, bądź pogorszył stan zdrowia (art. 225 §2 kodeksu karnego Chorwacji). Konstrukcja powyższego przepisu wskazuje zawsze na działania sprawcy z winy umyślnej. Niemniej jednak,
o ile w sytuacji wyłudzenia odszkodowania z ubezpieczenia majątkowego musi on działać w zamiarze bezpośrednim, o tyle jeśli chodzi o oszustwo
w przypadku ubezpieczenia od szkody na osobie wydaje się, że może również działać w zamiarze ewentualnym w zakresie samego uszkodzenia ciała, co w efekcie końcowym i tak będzie uznane za zamiar bezpośredni, gdyż sprawca działa w celu uzyskania odszkodowania.
Nieco odmiennie uregulowane jest przestępstwo ubezpieczeniowe
w niemieckim kodeksie karnym (StGB – Strafgesetzbuch). Polega ono
na tym, że sprawca uszkadza, niszczy bądź czyni niezdatną do używania rzecz ubezpieczoną, celem przysporzenia sobie bądź komuś innemu korzyści z odszkodowania. W tym wypadku przestępstwo oszustwa ubezpieczeniowego (§265 StGB), ma charakter komplementarny w stosunku do oszustwa klasycznego. Jest ono ujęte dosyć wąsko i co ważne
ma charakter komplementarny oraz subsydiarny tzn. karalność tego czynu następuje wówczas wtedy, gdy nie stanowi ono klasycznego oszustwa
z § 263 StGB.
Przystępując do odpowiedzi na tytułowe pytanie, czy przestępstwo asekuracyjne z art. 298 k.k. jest tożsame czy odmienne z oszustwem klasycznym z art. 286 k.k. należy uznać, pomimo tego, że w obu przypadkach używa się nazwy „oszustwo”, że są to dwa różne typy przestępstw i tak powinno pozostać. Przemawia za tym kilka argumentów.
Po pierwsze, formalny, związany z faktem, że w art. 298 § 1 k.k. brak jest odwołania do charakterystycznych dla oszustwa klasycznego znamion skutku w postaci rozporządzenia mieniem, a także znamienia osiągnięcia korzyści majątkowej, będącego celem działania sprawcy. Zarówno
w przestępstwie asekuracyjnym, jak i w oszustwie klasycznym zauważyć można różne przedmioty ochrony. Szkodliwość zachowań z art. 298 §1 k.k. nie polega na wyrządzeniu szkody w mieniu, ale przejawia się w spowodowaniu zagrożenia dla interesów instytucji ubezpieczeniowych, będącego przejawem zachowania się sprawcy. Oszustwo klasyczne zaś chroni instytucje ubezpieczeniowe przed zamachami na mienie, polegającymi na wprowadzeniu w błąd co do istotnej okoliczności, mającej wpływ na dokonanie wypłaty odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia, a tym samym do doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez ubezpieczyciela. Elementem odróżniającym te dwa typy przestępstwa jest także przedmiot czynności wykonawczej,
na które skierowane jest zachowanie człowieka. I tak w przypadku oszustwa klasycznego, jest to psychika człowieka, gdzie sprawca posługuje się różnymi metodami próbując oddziaływać na nią, zaś w przypadku oszustwa ubezpieczeniowego jest to przedmiot umowy ubezpieczeniowej.
Jak już wcześniej wspomniano, konstrukcja znamion przestępstwa oszustwa asekuracyjnego odpowiada w swej istocie czynności przygotowawczej do popełnienia oszustwa klasycznego, która nie może być traktowana jeszcze jako usiłowanie wyłudzenia odszkodowania. Przepis
art. 298 § 1 k.k. został ujęty jako przestępstwo sui generis karalnego przygotowania do oszustwa klasycznego. W przypadku, gdy po spowodowaniu zdarzenia będącego podstawą do wypłaty odszkodowania, sprawca poweźmie czynności zmierzające do wypłaty odszkodowania
i uzyska odszkodowanie, wówczas jego zachowanie wypełniać będzie znamiona oszustwa klasycznego (art. 286 §1 k.k.).
Opowiadając się za celowością utrzymania art. 298 k.k., nie sposób zaprzeczyć, że jego redakcja wymaga zmian. Jak już wykazywano brak jest zgodności co do tego, czy przepis ten dotyczy jedynie ubezpieczeń majątkowych, czy także ubezpieczeń osobowych i ewentualnie w jakich przypadkach. Dodatkowo pojawiają się trudności co do interpretacji pojęcia zdarzenia oraz pojęcia wypadku. Ponadto, słusznie zwraca się uwagę,
że niezwykle trudne jest udowodnienie sprawcy spowodowania celowego zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową jeszcze przed złożeniem wniosku o odszkodowanie, a zwłaszcza udowodnienie, że rzeczywiście działał on z zamiarem bezpośrednim, ukierunkowanym na uzyskanie odszkodowania z umowy ubezpieczenia, gdyż tylko takiej sytuacji dotyczy właśnie art. 298 k.k. Nie ma też jasności co do wzajemnej relacji przestępstwa z art. 298 k.k. oraz oszustwa klasycznego z art. 286 k.k,
co prowadzi do stosowania różnych figur prawnych w razie ich zbiegu.
Z tego względu konieczne jest wprowadzenia odpowiednich zmian legislacyjnych, przy czym pomocne mogą być uregulowania obowiązujące
w innych krajach. Warto w szczególności rozważyć wprowadzenie do art. 298 § 1 k.k. bardziej szczegółowego opisu strony przedmiotowej czynu zabronionego (chociażby w sposób jaki przedstawia to austriacki kodeks karny z 23.01.1974 r. w §151), gdzie szeroko opisuje on znamiona strony przedmiotowej czynu zabronionego, wskazując na ich istotę, tj. zniszczenie, uszkodzenie bądź usunięcie rzeczy ubezpieczonej. Przepis ten wyraźnie podkreśla (czego brakuje w ustawodawstwie polskim), że za przestępstwo uznaje się nie tylko sprowadzenie rzeczywistych zdarzeń, ale także czynności wykonawcze w postaci usunięcia mienia, a także pozorowanie zdarzeń dających podstawę do żądania wypłaty odszkodowania. Według austriackiego kodeksu karnego dokonany czyn nie musi polegać na rzeczywistym spowodowaniu zdarzenia, wystarczy zaś, że sprawca zniszczy, uszkodzi bądź usunie rzecz ubezpieczoną, za co także poniesie taką samą odpowiedzialność. Powyższe uregulowanie może stanowić cenną inspirację dla ustawodawstwa polskiego w zakresie chociażby rozszerzenia znamion strony przedmiotowej, co z pewnością usunęłoby różnice poglądów co do tego czy do wypłaty odszkodowania wystarczające jest spowodowanie zdarzenia, czy jego upozorowanie.
Należałoby także zastanowić się, czy nie powinno się wyraźnie zaznaczyć, że przepis art. 298 k.k. dotyczy zarówno ubezpieczeń majątkowych, jak i osobowych oraz wszystkich związanych z nimi świadczeń (podobnie jak to ma miejsce w wyżej wymienionym kodeksie Austrii oraz kodeksie karnym. Chorwacji). Ponadto, podobnie jak w prawie niemieckim, gdzie karalność oszustwa ubezpieczeniowego następuje tylko wtedy, gdy nie stanowi ono klasycznego oszustwa z § 263 StGB, należałoby wskazać, że art. 298 k.k. ma charakter komplementarny
w stosunku do oszustwa klasycznego.
Rozważenia wymaga też podwyższenie sankcji za oszustwo ubezpieczeniowe, w szczególności, gdy mamy do czynienia np. z umyślnym spowodowaniem lub upozorowaniem kolizji drogowych, w których narażone na niebezpieczeństwo lub naruszenie są dobra o wielkiej wartości, takie jak życie i zdrowie człowieka, kiedy to adekwatną karą byłoby pozbawienie wolności do lat 10. Można się spodziewać, że zaproponowane zmiany przepisu art. 298 k.k. co do podwyższenia sankcji karnej z 5 lat
do 10 lat pozbawienia wolności przyczyniłyby się do tego, że sprawcy rozważyliby, czy warto ryzykować popełnienia przestępstwa. Sankcja
z pewnością powinna odstraszać przestępców, a uregulowania prawne, szczególnie poprzez szerokie i klarowne ujęcie zakresu strony przedmiotowej, nie powinny pozostawiać wątpliwości co do tego za co i na jakiej podstawie potencjalny sprawca poniesie odpowiedzialność. Warto byłoby także rozważyć przyjęcie podobnej zasady jak obowiązująca
w kodeksie karnym Królestwa Norwegii, gdzie odpowiedzialność karna dotyczy każdego w takim samym zakresie, niezależnie od tego, czy ktoś jest pomocnikiem, czy sam dokonał przestępstwa.
Jasne regulacje prawne nie budzące wątpliwości interpretacyjnych, wysokie sankcje karne, wyposażenie ubezpieczalni w odpowiednie środki techniczne ułatwiające wykrywanie przestępstw, a także ścisła współpraca pomiędzy ubezpieczalniami, bankami oraz policją byłyby z pewnością skutecznymi narzędziami do walki z przestępczością ubezpieczeniową pozwalającymi na istotne ograniczenie jej rozmiarów.