Zmorą wielu przedsiębiorców prowadzących swój biznes w formie chociażby sp. z o.o. stanowi podwójne opodatkowanie. Najpierw płacimy podatek w wysokości 19% od wygenerowanych zysków przez sp. z o.o., a następnie przy wypłacie dywidendy wspólnikom kolejne 19 %, czyli łącznie 38% zysku oddajemy.
Istnieje sprytny sposób na pozbycie się podwójnego opodatkowania, a tym samym zachowanie ograniczonej odpowiedzialności, ale jakim kosztem, pytanie czy to się opłaca i dla kogo skierowane jest takie rozwiązanie?
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa to dość specyficzny „twór”, który pozwala na dokonanie optymalizacji podatkowej z jednoczesnym zachowanie ograniczonej odpowiedzialności. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. może i wygląda dziwacznie na piśmie, ale jest to spółka komandytowa z wszelkimi jej prawami, która w połączeniu z sp. z o.o. sprytnie pozwala uchronić się od obciążeń jakie spoczywają na osobie prawnej.
Zasady tworzenia oraz funkcjonowania spółki komandytowej określa kodeks spółek handlowych (art. 102-124 k.s.h.) który przeszedł z początkiem 2015 r., przez burzę zmian, akurat dla tego rodzaju spółki pozytywną, co obecnie daje możliwość jej zarejestrowania poprzez system internetowy Ministerstwa sprawiedliwości wraz z dokonywaniem stosownych zmian umowy spółki również drogą elektroniczną. Taka zmiana zdecydowanie ułatwia i przyśpiesza powstawanie spółek komandytowych, skracając jej czas rejestracji.
Spółka komandytowa charakteryzuje się występowaniem przynajmniej dwóch różnych wspólników tj. komplementariusza i komandytariusza. Komplementariusz odpowiada za zobowiązania spółki całym majątkiem bez ograniczeń. Z kolei odpowiedzialność komandytariusza jest ograniczona kwotowo do określonej wysokości sumy komandytowej, nie należy mylić z wysokością kapitału zakładowego, tak jak jest to w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Odpowiedzialność komandytariusza majątkiem osobistym podlega dalszemu ograniczeniu do wysokości wkładu realnie wniesionego do spółki. W przypadku, gdy wkład rzeczywiście wniesiony do spółki komandytowej jest co najmniej równy sumie komandytowej, odpowiedzialność komandytariusza za zobowiązania spółki zostaje całkowicie wyłączona. Należy podkreślić, że zarówno wysokość wkładu do spółki jak i wysokość sumy komandytowej jest praktycznie dowolnie ustalana przez wspólników w umowie spółki i może zostać określona w stawce minimalnej. W spółce komandytowej to komplementariusz ją reprezentuje, zaś komandytariusz może działać wyłącznie na zasadzie pełnomocnictwa. Wszelkie wykonane czynności bez odpowiedniego umocowania komandytariusza wywołują skutek wobec osób trzecich, a tym samym generują jego odpowiedzialność.
Specyficzną i pozytywną cechą spółki komandytowej jest sytuacja (czego k.s.h. nie zabrania), gdzie jako komplementariusz występuje spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, a jako komandytariusze osoby fizyczne, które są równocześnie udziałowcami komplementariusza tj. s p. z o.o. W takiej spółce, o ile wkłady wniesione przez komandytariuszy są przynajmniej równe sumom komandytowym, żadna osoba fizyczna nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania spółki. Istotne jest to, iż brak odpowiedzialności obejmuje zarówno zobowiązania o charakterze cywilnoprawnym jak i publicznoprawnym spółki komandytowej. Zgodnie z treścią art 115 ordynacji podatkowej za zaległości podatkowe spółki komandytowej odpowiedzialność ponosi tylko komplementariusz, a więc w tym wypadku rzeczona sp. z o.o., a pozycja osób fizycznych, które są komandytariuszami w takiej spółce, pod względem odpowiedzialności za zobowiązania spółki, nie różni się od pozycji wspólników w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.
Co ważne i na czym najbardziej zależy podmiotom, którzy decydują się na zarejestrowanie takiego tworu to to, iż podatnikiem podatku dochodowego nie jest spółka komandytowa, a jej wspólnicy. Przychody osób fizycznych – wspólników – z działalności spółki komandytowej, traktowane są jak przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej. Osoba fizyczna może zatem wybrać obciążenie dochodu z udziału w spółce komandytowej podatkiem liniowym w wysokości 19 %, określonym w art. 30 c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Coraz częściej najchętniej wybieraną formą jest skonstruowanie spółki w taki właśnie sposób, gdzie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest komplementariuszem i w całości odpowiedzialna za zobowiązania spółki, a jednocześnie spółka ta ma udział w zysku na poziomie np. 5 %, a komandytariusze – osoby fizyczne – na poziomie 95 %. W takim układzie podwójne opodatkowanie będzie dotyczyć tylko 5 % zysku z prowadzonej działalności, czyi 5% od zysku spółki oraz z 5% wypłacana będzie wspólnikom dywidenda
Zaproponowana powyżej konstrukcja spółki komandytowej zapewnia brak osobistej odpowiedzialności wspólników-osób fizycznych za zobowiązania spółki i jednocześnie umożliwia „pojedyncze” opodatkowanie dochodów wspólnika według jego wyboru albo podatkiem dochodowym według skali podatkowej albo podatkiem liniowym, co stanowi ogromny plus dla prowadzenia biznesu. Należy jednak wykazać się sporymi umiejętnościami i wiedzą w zakresie tworzenia takiej spółki, nie zapominając przede wszystkim o tym, że w umowie spółki ustalamy minimalny udział komplementariusza tj. sp. z o.o. w zysku spółki komandytowej.
Ważne jest także to, iż dla wspólników spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, którzy rozważają zmianę formy prawnej istotna jest możliwość oderwania udziału w zysku od wysokości wnoszonego wkładu. Nie ma przeszkód, aby spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która ma zostać komplementariuszem wniosła wkład do spółki o wartości 95% wszystkich wnoszonych wkładów i jednocześnie uczestniczyła w zysku spółki komandytowej na poziomie 5%. Wszyscy ci, którzy mają w planach zawiązanie spółki komandytowej z istniejącą już i działającą spółką z o.o. muszą pamiętać o pułapce wynikającej z art. 116 kodeksu spółek handlowych, gdzie zgodnie z treścią przywołanego przepisu komandytariusze ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania takiej spółki z o.o., które istnieją w chwili wpisu spółki komandytowej do rejestru przedsiębiorców. Dlatego też w celu wyeliminowania skutku odwrotnego od zamierzonego, należy zadbać o to, żeby spółka z o.o. nie miała żadnych zobowiązań w chwili wpisu spółki komandytowej do rejestru przedsiębiorców, lub żeby takie zobowiązania zostały jak najszybciej wykonane.
Jak dotąd z powyższego wynika, iż połączenie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ze spółką komandytową odnosi same plusy, trzeba napomnieć, iż taki rodzaj spółki nie jest dobrym rozwiązaniem dla każdego. Niestety trzeba liczyć się z dość wysokimi kosztami jej stworzenia, a także prowadzenia. Z uwagi na to, iż są to dwa rodzaje spółek, tj. spółka komandytowa oraz spółka z ograniczoną odpowiedzialnością będą wyższe koszta jej zarejestrowania oraz zgłoszenia ewentualnych zmian do krajowego rejestru sądowego, tj. odrębnie od spółki z o.o. oraz spółki komandytowej. Kolejną niedogodnością jest konieczność prowadzenia dwóch odrębnych ksiąg dla każde spółki z osobna. Dodatkową uciążliwością jest fakt, iż status wspólników spółki komandytowej jest zrównany ze statusem osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą nie tylko na gruncie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ale również ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, a co za tym idzie powstaje obowiązek płacenia przez wspólników składek ZUS na takich samych zasadach jak osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą, w tym obowiązkowej składki ubezpieczenia zdrowotnego. Co bardzo ważne i o czym należy także pamiętać, to to, iż spółka komandytowa z udziałem spółki z o.o. nie przyniesie korzyści, jeżeli zysk osiągany przez spółkę ma być przede wszystkim inwestowany, a nie przeznaczany do podziału między wspólników. Wszystkie te cechy określające takie połączenie spółek i czerpanie korzyści niestety wiążą się z dodatkowymi kosztami, na co stać być może wyłącznie przedsiębiorców o ugruntowanej pozycji na rynku bądź ze znacznym kapiatałem na rozwój biznesu. Podmioty, które zaczynają swoją przygodę z biznesem i liczą każdy grosz, aby go zaoszczędzić i jak najmniej wydać takie połączenie i działanie w takiej formie nie będzie dobrym rozwiązaniem na start. Profesjonalni specjaliści z dziedziny prawa, podatków i księgowości w tego rodzaju działalności są niezbędni, celem prawidłowego stworzenia, zarejestrowania oraz dalszego prowadzenia wszelkich interesów spółki z ograniczona odpowiedzialnością spółki komandytowej. Rozwiązanie bardzo korzystne, które przyniesie owoce w postaci sporych oszczędności, ale wymagające na wstępie znacznego zaangażowania finansowego większego aniżeli w przypadków innych form prawnych spółek a także dużej wiedzy aby uchronić się od skutków odwrotnych od zamierzonych.